źródło: Getty Images
autor: Ivan Romano
autor: Ivan Romano
Mieszkańcy kolejnego kraju z północnej Afryki mają problem z Netfliksem. Po Egipcjanach, którym nie spodobała się czarna Kleopatra w dokumencie "Królowa Kleopatra", Tunezyjczycy podnieśli raban na wieść, że Denzel Washington ma zagrać kartagińskiego wodza Hannibala Barkasa.
O castingu Washingtona rozpisuje się tunezyjska prasa. Sprawa otarła się nawet o tamtejszy parlament.
Przeciwnicy angażu Denzela Washingtona twierdzą, że Netflix chce przekłamywać historię. Przypominają, że Hannibal był pochodzenia semickiego. Nie mógł więc wyglądać jak Washington.
Wzburzone nastroje stara się uspokajać ministra kultury Hayet Ketat-Guermazi. Podkreśla, że film będzie fikcją, w związku z tym Netflix ma prawo zrobić go tak, jak chce. Dodała jednak, że ma nadzieję, że przynajmniej część scen twórcy zamierzają nakręcić w Tunezji.
Dla Denzela Washingtona będzie to kolejny film rozgrywający się w starożytnym Rzymie. Jest bowiem w obsadzie "Gladiatora 2".
O filmie o Hannibalu na razie niewiele wiemy. Reżyserię powierzono Antoine'owi Fuqua, który z Washingtonem zna się doskonale chociażby za sprawą serii filmów "Bez litości". Za scenariusz odpowiada z kolei autor pierwszego "Gladiatora" John Logan.
Hannibal Barkas był wybitnym kartagińskim strategiem wojskowym i politykiem. Za jego czasów Kartagina znacznie poszerzyła swoje granice, co doprowadziło do konfliktu z rosnącą w siłę Republiką Rzymską. Przez wiele lat Hannibal skutecznie trzymał Rzym w szachu. Jego wojska znalazły się w Italii i niewiele zabrakło mu do najazdu na sam Rzym. Ostatecznie jednak Kartagina została sromotnie pokonana, a sam Hannibal musiał uciekać z kraju. Po kilku latach pobytu na obczyźnie popełnił samobójstwo zażywając truciznę.
Hannibal nie jest pierwszą rolą filmową Denzela Washingtona, której tradycyjnie nie grywali czarni aktorzy. Niedawno dla Apple'a zagrał w filmie "Tragedia Makbeta", który wyreżyserował jeden z braci Coen. Zwiastun tego filmu znajdziecie poniżej:
Zakłamywanie historii?
O castingu Washingtona rozpisuje się tunezyjska prasa. Sprawa otarła się nawet o tamtejszy parlament.
Przeciwnicy angażu Denzela Washingtona twierdzą, że Netflix chce przekłamywać historię. Przypominają, że Hannibal był pochodzenia semickiego. Nie mógł więc wyglądać jak Washington.
Wzburzone nastroje stara się uspokajać ministra kultury Hayet Ketat-Guermazi. Podkreśla, że film będzie fikcją, w związku z tym Netflix ma prawo zrobić go tak, jak chce. Dodała jednak, że ma nadzieję, że przynajmniej część scen twórcy zamierzają nakręcić w Tunezji.
Bali się go Rzymianie. Co wiemy o filmie?
Dla Denzela Washingtona będzie to kolejny film rozgrywający się w starożytnym Rzymie. Jest bowiem w obsadzie "Gladiatora 2".
O filmie o Hannibalu na razie niewiele wiemy. Reżyserię powierzono Antoine'owi Fuqua, który z Washingtonem zna się doskonale chociażby za sprawą serii filmów "Bez litości". Za scenariusz odpowiada z kolei autor pierwszego "Gladiatora" John Logan.
Hannibal Barkas był wybitnym kartagińskim strategiem wojskowym i politykiem. Za jego czasów Kartagina znacznie poszerzyła swoje granice, co doprowadziło do konfliktu z rosnącą w siłę Republiką Rzymską. Przez wiele lat Hannibal skutecznie trzymał Rzym w szachu. Jego wojska znalazły się w Italii i niewiele zabrakło mu do najazdu na sam Rzym. Ostatecznie jednak Kartagina została sromotnie pokonana, a sam Hannibal musiał uciekać z kraju. Po kilku latach pobytu na obczyźnie popełnił samobójstwo zażywając truciznę.
Denzel Washington jako Makbet
Hannibal nie jest pierwszą rolą filmową Denzela Washingtona, której tradycyjnie nie grywali czarni aktorzy. Niedawno dla Apple'a zagrał w filmie "Tragedia Makbeta", który wyreżyserował jeden z braci Coen. Zwiastun tego filmu znajdziecie poniżej:
powiązane artykuły Denzel Washington
Seriale, Filmy
Netflix: Top 10 tygodnia – "Reniferek" rośnie w siłę
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
