Sama animacja mająca być podsumowaniem stuletniej historii studia Disney od strony technicznej prezentuje się bardzo dobrze. Jednak woke jest tutaj tak nachalne, że w konsekwencji po raz kolejny otrzymujemy manifest, który coraz bardziej męczy widza.
Patrząc na historię studia mieliśmy animacje, gdzie kluczowe role odgrywały kobiety (Mulan, Pocahontas, Alicja w Krainie czarów) czy podkreślenie wartości z całego świata (mój brat niedźwiedź, Mulan, Księga dżungli, Pocahontas) i w końcu męskie wzorce (Miecz w Kamieniu, Śpiąca Królewna) skręt w jedną stronę może budzić uzasadnioną irytację widza. Próba urobienia agitatorów BLM i LGBT okazuje się póki co klapą (Buzz, Marvel, czy powyższa animacja).
Widząc sukcesy Mario czy Psiego Patrolu można odnieść wrażenie że Disney oddaje pole rodzinom z dziećmi na rzecz bliżej nieokreślonego odbiorcy.
Ich odbiorcą są teraz niebinarni milleniasi i zoomery z Twittera/TikToka oraz akcjonariusze z Blackrocka.
Możesz mi wytłumaczyć, czym jest woke?
Woke (wymowa: [ˈwoʊk]) – wyrażenie pochodzące z afroamerykańskiej odmiany języka angielskiego, które pojawiło się w latach 30. XX wieku i oznaczało „przebudzoną” świadomość braku sprawiedliwości społecznej i rasizmu.
Jaki to ma przekład na film Disneya?
Rozumiem, że chodzi o kobiety ale to nie ma żadnego związku z woke, gdzie Ty masz w "Życzeniu" LGBT? Na prawdę, jedna scena w "Lightyear" przekreśla cały, na prawdę dobry film?
Przecież "Super Mario Bros:Film" to zwykła reklamówka Nintendo z pretekstową fabułą, można powiedzieć, że "Życzenie" to także reklamówka 100 lat Disneya ale tutaj fabuła nie jest pretekstowa, tylko po prostu prosta, jest ciekawy czarny charakter, ładna animacja i bardzo dobre piosenki.
"Buzz Astral" to nie jest dobry film. Polecam ten film:
https://www.youtube.com/watch?v=KY6v78yJGo8&t=234s
Swoją drogą, polecam kanał tego gościa. Jest on fanem Disneya i z poziomu bycia fanem ocenia dlaczego ostatnie produkcje Disneya są po prostu złe lub w najlepszym przypadku mid. Omawia przyczyny całkowicie apolitycznie.
Akurat ten gościu Elemental pochwalił. Plus, fajnie że obrażasz twórcę na YT, który nic złego nie robi, po prostu recenzuje filmy od firmy, której jest fanem i nie zawsze pochwala jej decyzje. W takim razie ciebie też mam nazwać ekhem z Filmwebu? Bo w czym jesteś lepszy od niego? Gdziekolwiek cię widzę to pojawiasz się tylko po to, by bronić Disneya wszędzie gdzie się da.
A recenzje nic dla mnie nie znaczą, jeśli dla ciebie są takie ważne to powinieneś ocenić Wish na 5 skoro tak się nimi sugerujesz.
Plus jeśli chodzi o oceny widzów to warto na rotten tomatoes też przeklikać na wszystkie oceny. Na wierzch daje jedynie oceny weryfikowane, czyli takie które są dane przez głównie Amerykanów, którzy kupili bilet w jakiejś amerykańskiej sieci kin. Reszta świata jest w puli nieweryfikowanej, bo biletu do kina amerykańskiego nie kupi. Oczywiście zwykle tej różnicy nie ma wielkiej, ale jednak jakaś jest. Mała Syrenka przy pełnym all audience ma 58%.
Zresztą, dla mnie ani recenzje krytyków ani publiczność nie jest wyznacznikiem. Ale mówię to tak w ramach ciekawostki.
Po prostu uważam, że YT, podobnie zresztą jak Filmweb to toksyczne miejsce, pełne hejterów i trolli a najgorsze jest to, że widzowie takich Youtuberów zachowują się jak lemingi bo jak Youtuber powie, ze coś jest do d to Oni nawet tego Sami nie sprawdzą, tylko wierzą bezgranicznie nieznanej im osobie z internetu.
+ na YT jest wiele hejterskich kanałów, które żyją i zarabiają na hejcie.
Wiem, że wiele youtuberów jest hejterami, ale Aldone jest naprawdę spoko i kulturalny. Wiele jego twórczości jest poświęcona chwaleniu disneyowskich filmów, ale dzieli się też swoimi obawami co do możliwych sequeli i no, jeśli mu się coś nie podoba to jest w tym szczery, ale nie uprawia hejtu, w zasadzie sam go krytykuje. Jest o wiele bardziej sympatyczny w swoich rozważaniach niż choćby taki Schaffrillas Productions za którym nie przepadam.
Jak zauważyłem on tak obraża każdego krytyka tej animacji. Mnie też ochrzanił na Youtube, bo dałem negatywny komentarz...
Skad ty masz te dane little mermaid jest zmiazdzona wszedzie? chyba ze piszesz o starej wersji
Dzięki! Kiedyś słyszałem o tym kanale, ale jak do tej pory za bardzo go nie oglądałem.
Woke definiuje teksty kultury popularnej, które fabułę, środki przekazu, kreacje postaci podporządkowują zewnętrznym czynnikom związanym z liberalną polityką (najczęściej USA) skupioną na sprawach socjalnych (rasa, płeć itp.) niezależnie od kontekstu.
Zgodnie z tą logiką królowa Anglii może być czarna, a struktura społeczna średniowiecznego kraju słowiańskiego może odpowiadać współczesnej Kalifornii. Według retoryki wokę każdy zakątek świata, w każdym przedziale czasowym odzwierciedlał strukturę społeczną współczesnego zachodu.
Często związane jest to z tzw. virtue signalling, gdzie korporacja wypuszcza dwie wersje gry czy filmu w zależności od rynku. Stąd Disney i usuwanie lesbijskiego pocałunku w Star Wars, zasłanianie twarzy Chadwicka Bosemana na plakatach "Czarnej Pantery" czy cenzura flag LGBT w grach o Spider-Manie.
A czemu królowa Anglii nie może być czarna? Przecież to nie dokumenty tylko filmy fabularne. Jest masa filmów/seriali gdzie prezydentem usa jest na przykład kobieta i nikt nigdy nie miał z tym problemu że to niezgodne z faktami. Nikt nawet na to uwagi nie zwracał. Ale jak zmienisz komuś kolor skóry to nagle jest problem propaganda woke i poprawność.
Naprawdę uważasz, że od strony technicznej prezentuje się dobrze? Ten film wyglada jak te produkowane 10 lat temu.
O, animacja akurat niezbyt mi się podobała, ale żadnego woke'a nie zauważyłem, więc podnoszę ocenę, jeśli nazi strona się czepia :)