Filmu nie oglądałam, ale czytam opis i myślę "Boże, znowu to samo, ile można wałkować ten sam temat". Ile to już razy było o tym, że się podmieniają, to już jest nudne.
Oglądałem i racja, podmieniają się jak w Princess i Popstar. Przeczytałem ten twój komentarz przed obejrzeniem i spodziewałem się, że to będzie wada, nawet więcej: to mi zepsuje oglądanie, m. O dziwo teraz po obejrzeniu twierdze zupełnie inaczej. Ogromna różnica w tym, że tutaj potoczyło się zupełnie inaczej i było to o tyle ciekawe, że dochodzę do wniosku iż warto było. Do tego dochodzi fakt, że tutaj się śpiewa o czymś innym, ogólnie jestem mega zadowolony. Za dwa tygodnie oglądam jeszcze raz, m.