Film zamiast na ukazaniu emocji skupia sie na rzetelnej ocenie skutkow ew. zamachow. Przeslanie jest jedno: nie jestesmy odpowiednio przygotowani na taka ewentualnosc.
Podpisuję się pod tym.
Film z typowo brytyjską flegmą, wszystko na spokojnie, niewiele dramatyzmu jak na takie wydarzenie jakim jest detonacja brudnej bomby w centrum metropolii.
Też sądzę, że film miał głównie na celu uświadomienie widzowi, że można zminimalizować ryzyko ataku terrorystycznego ale na jego wyeliminowanie nie ma raczej szans.