Slowo do recenzji. Lesra powiedzial, ze Carter jest niewinny, bo czul to po przeczytaniu ksiazki, widz mial doswiadczyc tego samego i mysle, ze rezyserowi chyba udalo sie to osiagnac. Faktycznie widac pewne niedociagniecia jak fakt, ze Carter mial sklonnosci do przemocy, choc mozna to usprawiedliwic (scena z pedofilem), ale z drugiej strony mial trudne dziecinstwo, ktore de facto nie bylo pokazane, a policjant faktycznie byl uwziety. Recenzja mysle, ze jednak troche krzywdzaca.