bo wtedy wciąż - przynajmniej ja tak to odbieram - czarni byli uważani za gorszą rasę, a przecież nie można skazać białego "Pana detektywa" za to, że jakiegoś tam "czarnucha" zamknął "przez pomyłkę". Jak dla mnie amerykański system sprawiedliwości jest jedną wielką pomyłką.

To jak głupi jest system sprawiedliwości pokazuje fakt jakie konsekwencje ponoszą najgroźniejsi przestępcy. 1000 lat więzienia, potrójne dożywocie - przecież to absurd. Przecież logiczne jest że nikt nie żyje 1000 lat i że nikt nie przeżyje pierwszego dożywocia bo nikt nie ma więcej niż 1 życie ( chyba że o czymś nie wiem). Jakby nie było można dać dożywocia bez żadnej możliwości wcześniejszego wyjścia. A teraz pewna historia - klka lat pewien Amerykanin pokazał jak tragikomiczny jest system prawny w USA. Pozwał do sądu Boga za zniszczenia w rolnictwie na terenie jakiegoś stanu i sąd sprawę rozpatrzył . Jednak na pierwszym posiedzeniu sąd stwierdził że nie zna adresu oskarżonego więc nie może dalej sprawy ciągnąć ( martwy punkt). Na co oskarżyciel stwierdził że Bóg jest przecież wszechmogący, wszystko widzi i słyszy. Na co sąd że potrzebuje wyjaśnień świadka. Sprawa została zakończona bez żadnego rozwiązania bo nijak nie dało się tego rozwiązać ( swoją drogą jeśli Bóg istnieje i to widział to miał niezły ubaw). Ten film również pokazują jak wiele absurdów i patologii jest w naszym świcie w XXI wieku

Ich system prawny może ma absurdy ale i tak jest o niebo lepszy od naszego, tam sędzia nie może prowadzić innej sprawy do puki nie skończy z bieżącą, dlatego procesy nie ciągną się dziesiątki lat tylko trwają o wiele krócej niż u nas. A 200 - 300 lat więzienia jest absurdalne tylko z pozoru, ponieważ po pierwsze daje gwarancję że ktoś wcześniej nie wyjdzie a po drugie to efekt psychologiczny ciężkiej kary. Jeśli chodzi o sprawę z bogiem to akurat pokazuje że system jest niezawistny i liberalny, każdy ma prawo do pozwania kogoś i sprawa musi być wyjaśniona...

dopóki na litość boską :)

Nie widzę nic dziwnego w tym systemie. Pokazuję przynajmniej jakiej wagi przestępstwa dopuścił się skazany. A tutaj mała ściągawka o innych systemach wymierzania kar:

System kumulacji kar – polega na dodawaniu do siebie poszczególnych kar jednostkowych i wykonaniu jednej skumulowanej kary. System ten występuje w Stanach Zjednoczonych.

System absorpcji – kara najsurowsza pochłania kary łagodniejsze. Wykonaniu podlega kara najsurowsza.

System asperacji – ze względu na fakt, że sprawcy wymierzono kilka kar, należy jako podstawę przyjąć najsurowszą z nich, którą się obostrza w sposób przewidziany w ustawie.

System mieszany redukcyjny – polega na obniżeniu kary ustalonej w wyniku zsumowania kar jednostkowych orzeczonych za poszczególne przestępstwa.

System mieszany oparty na zasadzie asperacji – określa się zasady wymiaru kary łącznej na podstawie kar wymierzonych jednostkowo, przy czym podstawą wymiaru kary łącznej jest najsurowsza z kar jednostkowych podlegająca obostrzeniu przewidzianemu w ustawie.

O naiwności ludzka. Ten film jest BARDZO jednostronny i absolutnie nie należy traktować go jako źródła prawdy objawionej w sprawie Cartera. Jeśli poczytasz sobie (najlepiej na angielskojęzycznych stronach np. na ich Wikipedii ) o tej sprawie to pojawią się poważne wątpliwości co do niewinności Cartera . Zwróć choćby uwagę na kaliber broni zabezpieczonej w samochodzie Cartera i wyniki badań wariografem przeprowadzonych z udziałem Bello (świadkiem oskarżenia). Natomiast należy przyznać, że dowody w sprawie zostały fatalnie zebrane i zabezpieczone więc Sarokin miał poważne podstawy do uchylenia wyroków. BTW proponuję żebyś porównał sprawę Cartera z przypadkiem O.J.Simpsona - znajdziesz w nich wiele analogii :-)

To chyba sobie nie dokładnie poczytałeś. Broni o takim kalibrze były wtedy i wciąż są, setki, jeśli nie tysiące. Nie wykonano testu parafinowego na obecność prochu ani u Cartera ani u Artisa. Świadkowie ich nie rozpoznali, ba, nawet ten który przeżył strzelaninę, nie potwierdził, że to Carter. Kilka miesięcy po tych morderstwach Bello "przypomniał sobie", że miał wspólnika na włamie. Do tego Carter nie miał motywu, żeby ich zabić - miał rodzinę, sławę i pieniądze. Ktoś taki nie zabija ot tak i do tego jeszcze daje się zobaczyć na miejscu zbrodni i złapać.

Ad.„Broni o takim kalibrze były wtedy i wciąż są, setki” : zgadza się, ale to że znaleziono bron i naboje dokładnie takich kalibrów w samochodzie który odpowiadał opisowi budzi podejrzenia.
Ad.” Nie wykonano testu parafinowego… „ :” tu się zgadzamy, zauważ że napisałem : „dowody w sprawie zostały fatalnie zebrane i zabezpieczone więc Sarokin miał poważne podstawy do uchylenia wyroków”. Dodam tylko, że testy balistyczne mogły łatwo wyjaśnić sprawę.
Ad.”nawet ten który przeżył strzelaninę, nie potwierdził, że to Carter” – punkt dla Ciebie :-)

Co do motywu, czasami wystarcza niewiele. Zwróć uwagę, że Carter był kryminalistą z bogatą kartoteką. Krótko po pierwszym zwolnieniu z więzienia dokonał kilku napadów i rabunków (przyznał się do winy) za co został skazany na cztery lata. Patrz [ "Rubin Carter is a Substantial Threat to the Community" Filed by the Passaic County Prosecutor's Office in December 1985]

Ja to wszystko czytałam, ale dziękuję :] Wiem, że wystarczy niewiele, ale weźmy to na "chłopski rozum" - człowiek, który ma rodzinę, który pretendował do tytułu mistrza (!) nie idzie i ot tak sobie zabija jakiś przypadkowych ludzi.

Prezentujesz podejście normalnego człowieka. Mordercy, bandyci, zboczeńcy myślą inaczej niż normalny człowiek. Nie obwiniam tego boksera tylko chciałem zauważyć, że normalni ludzie również nie zamykają swoich córek w piwnicach, nie trzymają ich tam kilkadziesiąt lat i nie gwałcą. Jednak takie przypadki świat zna.
Oczywiście zarówno kara jak i uniewinnienie powinno opierać się na faktach, mocnych dowodach a nie na poszlakach, domysłach i twierdzeniach typu "był karany więc na pewno tym razem też on" lub "miał wszystko więc nie miał motywu aby zabić".
Pozdrawiam.

Powiedzcie, mi co robią dwaj murzyni o 3 nocy z bronią w samochodzie? jadą do parku postrzelać do rzutków?
Zgadza się samochód i broń, a po ciemku wiadomo że nie mogli zostać rozpoznani, według mnie winni, a amerykańska prawda w filmie to bzdura, a wcześniej taż miał problemy z prawem, więc winny

@ "Dlaczego wszyscy winni uwięzienia Rubina za przekręty, fałszerstwa, rasizm, za to że niewinnie spędził 20 lat nie poszli siedzieć"
bo tak wtedy wyglądała amerykańska "demokracja", którą tak bardzo szczycą się Amerykanie

P.S. Della Pesca też już nie żył http://en.wikipedia.org/wiki/Vincent_DeSimone