Wiele nominacji, nagród, wspaniałe aktorstwo a u nas nikt nie widział?!
Jakieś wrażenia, warto go zobaczyć?
Na pewno warto zobaczyć, choćby dla oscarowej roli Jane Wyman. Ocena na filmwebie jest "trochę" zanizona, taka "Cudotwórczyni" A. Penna z 1962 roku o podobnej tematyce ma dyzo wyższa ocenę. A tutaj mamy film z lat 40-tych o nietypowej, jak na tamte czasy tematyce, ciekawie zagrany, nieco "melodramatyczny" ale to też było normalne w tamtych czasach.