To raczej mocno przeciętny film, ale troszkę urzekli mnie chłopaki. Szczególnie, że na pierwszy rzut oka nie budzą żadnej sympatii. Ale Mara, choć kradnie samochód i udaje twardziela, ma w sobie dużo empatii, wrażliwości, troski o innych. A Hedus ogólnie mało myślący, chyba że o seksie, pokazuje i pomysłowość i lojalność w przyjaźni. Dlatego warto ich bliżej poznać i nie kierować się tylko pierwszym wrażeniem.
To historia dziwnie skonstruowana - bez początku i bez końca. Nie wiemy, co działo się przedtem i nie dowiemy się, co będzie po zakończeniu ucieczki. Dużo niedopowiedzeń, które jednak czasami mówią znacznie więcej.