To bardzo dziwne, że nigdzie nie zobaczymy tego filmu, podczas gdy Lynch jest "katowany" w tv do znudzenia. Jest to tym bardziej krzywdzące dla tego ormiańskiego rezysera, że dorównuje Lynchowi talentem, wyrafinowaniem stylu i niesamowitym klimatem filmów. Jeśli chodzi o "Likwidatora", to jest to obraz, który jest idealnym dowodem na to, co napisałem.
Niestety już niewiele pamiętam, oglądałem dawno, dawno temu. Ale ten klimat, te gorączkowe zdjęcia zapadają w pamięć. Atom Egoyan stworzył swój własny filmowy świat i dorobił się unikalnego stylu, i za to ma wielkie brawa. Likwidator to jakby kwintesencja jego "charakteru pisma".
Niezapomniany, mocny obraz z mistrzowską reżyserią. Cudo.
Tak, podobnie "Klub Extotica". To są filmy, których nie da się zapomnieć, znakomite pod każdym względem. Tragedią jest to, że na naszym rynku nie pojawiają się takie rzeczy na dvd, a i nawet w telewizji rzadko można na to trafić. Lubię Lyncha, ale jednak te dwa filmy uważam za zdecydowanie lepsze od jego produkcji.
Co za pamięć!
Pisać po pięciu latach na tym forum to dziwne uczucie, a jest okazja bo właśnie obejrzałem najnowsze dziecko Egoyana czyli "Remember". Reżyser trzyma formę, i chyba dalej uczy się od mistrzów. Tylko nie wiem, czy cieszyć się z faktu, że znów powraca temat Holocaustu...
A wracając do tytułowego wątku, podtrzymuję wielką ochotę obejrzenia.