Swietny film! Jedyne czego bym sie przyczepila to pierwsze 40-kilka minut, podczas ktorych nic wielkiego sie nie dzieje i mozna sie troche wynudzic. Gdyby film zaczynal sie od momentu, gdy Malcolm trafia do wiezienia bylo by lepiej. Ale i tak 8/10
"Gdyby film zaczynał się od momentu, gdy Malcolm trafia do wiezenia" nie ukazano by tego, jak silny wpływ na poczynania bohatera ma religia i dążenie ku słusznej sprawie. Jego przeszłość, w moim przekonaniu, jest kluczowa do tego, by zrozumieć sens zmiany, zmiany na lepsze, oraz determinację, która towarzyszyła Malcolmowi przez jego "odrodzoną" część życia, aż do jego końca.