Dziwi mnie tak mała liczba głosów. To prawda, że niektóre elementy filmu są trochę przeterminowane, ale cóż na przełomie lat 60 i 70 była taka moda i niema co wybrzydzać. Inne z kolei ujęcia są wręcz genialne np: sceny eksplozji budynków i mostów - według mnie to najlepiej zrealizowane wybuchy we filmach wojennych i to bez pomocy komputera! Dopiero pod koniec lat 90tych podobny poziom pirotechniki zaprezentowano w Szeregowcu Ryanie. Na uwagę zasługuje także świetny scenariusz i dobra gra aktorska zwłaszcza obu dowódców obrony mostu. Obowiązkowy tytuł dla fanów filmów wojennych, ale nie tylko dla nich.