Ten film należy oglądać jako science fiction action :-)))
Wszystkie zdarzenia są nierealne z punktu widzenia fizyki jak i zasad regulujących ruch kolejowy - mimo, że podobno kiedyś zdarzyło się w USA, że jakiś pociąg uciekł nie sądze, że przebył trase kilkaset km a najwyżej może kilka kilometrów.

Przytocze kilka zasad które są stosowane w PKP i sądze, że w całym świecie kolejnictwa i to od conajmiej 20 lat.

- Każda lokomotywa ma specjalny przycisk alarmowy - i maszynista musi wciskać co określony odstęp czasu (powiedzmy kilkudziesięciu sekund albo i mniej) jeżeli maszynista tego nie zrobi (zasłabnięcie, zawał serca, zgon itd itd) następuje automatyczne wychamowanie pociagu

- w każdej lokomotywie - musi być dwuch maszynistów :PKP - nie wiem jak w przypadku lokomotyw manewrowych na stacjach rozrzędowych) którzy nie mogą opuścić swojego miejsca pracy, pod żadnym pozorem

- zawiadowca stacji, danego odcinka trasy to ludzie którzy kontrolują cały ruch na wyznaczonym odcinku - w razie zagrożenia (wypadku itp) jednym przyciskiem drogą radiową mogą zatrzymać cały ruch na swoim odcinku
Zdarzaly się nawet takie sytuacje w Polsce, że właśnie w wyniku ludzkiej pomyłki dwa pociągi wysłane zostaly na ten sam tor na trasie i były automatycznie wychamowywane tak, że zatrzymywały się kilkaset metrów jeden przed drugim

- nie jest możliwe, że na rozjazdach z punktu widzenia urządzen kolejowych jak i nawet zasad fizyki:
-dwie lokomotywy (te hamujące) skręcą na rozjeździe a następnie pociąg pojedzie prosto takie zdarzenia zdarzaja sie wyłącznie w przypadku awarii uszkodzenia rozjezdni 9grozi to wypadkiem i wykolejeniem
- nie jest możliwe że dwa pociągi jadące z przeciwnych kierunków miną się bo jeden zjedzie szybciutko na boczny tor - poprostu w przypadku rozjazdów i zjazdów musi być wolny tor dla danego pociągu, drugi musi już stać na tym bocznym torze i czekać na zmiane a to chwile trwa - takie minięcia jak z tym pociągiem z dziećmi jak i to drugie z rozwaleniem wagonu to sci fi ;)
- lokomotywa raczej nie ma szans na przebicie wagonu czyli krótko pisząc to już powinien też być koniec jazdy ;) i totalna katastrofa dla jednego i drugiego składu
- nie jest możliwe z punkt zasad fizyki wychamowanie kilkasettonowego rozpędzonego pociągu jedna czy dwoma lokomotywami - jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że pierwsze wagony za lokomotywą przy takiej próbie zostałyby zgniecione i też gigantyczny wypadek
- nie jest możliwy skok, latanie wagonów w powietrzu a następnie powrót na szyny ;]

na koniec
- lokomotywy spalinowe napędzane są silnikiem dieslowskim czyli paliwo to olej napędowy "ropa" która nie wybucha -
twórcom filmu najwyraźniej potrzebne były fajerwerki ;)
- te pickupy - drezyny nie są w stanie rozpędzić się do 70-80 mil/h czyli ok 120km/h na torach
zasada przeniesienia napędu w takich samochodach torowych jest zupełnie inna niż w lokomotywach - to są wciąz samochody a napęd jest przekazywany standartowo na gumowe koła a następnie na rolki metodą stykową -tarcia - więc takie pojazdy osiągną może 40-50km/h na szynach
ale jakie to było efektowne ;)))

Chyba trochę przesadziłeś bo film jest oparty luźno na faktach.
A są one mniej więcej takie:

Pociąg widmo jechał przez około 2 godziny. Maksymalna jego prędkość to wyniosła 85km/h

Podczepiona do tyłu lokomotywa wyhamowała pociąg do 11 mil na godzinę, ktoś wsiadł do niego i zatrzymał pociąg.
Te zabezpieczenia które nie zostały włączone to też realna historia.

Więc parę rzeczy które opisujesz jako niemożliwe zdarzyły się naprawdę.

Mimo wszystko historia została mocno prze kolorowana.

ale to było chyba z 30 lat temu ;) tak wiem, że film ma coś z prawdy, dobrze że napisałeś więcej szczegółów prawdziwego zdarzenia

ja pisałem o czasach współczesnych i o technologiach obecnie stosowanych w kolejnictwie - więc przyjmijmy taką teze -kiedyś takie rzeczy mogły się zdarzyć a dzisiaj już nie możliwe ;] chyba że ktoś naprawde by się postarał ;D

To było w 2001 a nie 30 lat temu. Nie w Pensylvanii ale w Ohio.

http://en.wikipedia.org/wiki/CSX_8888_incident

Podkolorowań dla lepszej akcji jest mnóstwo, ale ogólne fakty się zgadzają, włącznie z tym, że czuwak nie zadziałał i nie zatrzymał lokomotywy bez maszynisty. W rzeczywistości nikt nie zginął, a jedyna osoba, która odniosła obrażenia to originalny maszynista podczas desperackiej próby wskoczenia z powrotem do lokomotywy.

Po kiego grzyba analizować taki film. Wyłączać mózgi i zapinać pasy. Znakomite kino akcji.

Najlepsze jak ludzie czekali aż ta machina wykolei pociąg. No i gdyby wkoleiła, to co? BARDZO szybko uciekaliby przed lecącym na nich pocągiem:P?

hahaha dobreee :) nie zajarzyłem, ale fakt :)