PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108104}

Nigdy nie umieraj sam

Never Die Alone
6,6 1 684
oceny
6,6 10 1 1684
Nigdy nie umieraj sam
powrót do forum filmu Nigdy nie umieraj sam

jak w tytule :)
bo mam jakąś wersję która jest ucięta do 1godz13 min :) - do momentu jak Michael ratuje tego dziennikarza na parkingu. a potem obaj mierzą do siebie . co dalej ? :)
dzięki za odpowiedź

ocenił(a) film na 10
janis84

to chyba 1 godzina i 15 minut (w mojej wersji) jak Michael zabija tych co napadają na tego dziennikarza.
UWAGA SPOILER:
wkleję listę dialogową tak będzie najprościej:
Michael: Jak masz na imię?
Dziennikarz:Paul
M: Co w takiej dzielnicy robi białasw samochodzie umarlaka?
Dz:Dał mi go zanim umarł.
M:Pierścień też ci dał?
Dziennikarz nic nie odpowiada
M:Zabierz swoją dupę do domu. Nie pasujesz tu.
Dz:Muszę wiedzieć dlaczego.
M: Dlaczego co?
Dz: Dlaczego go zabiłeś?
M: On na to zasłużył.
Dz: Uwierz mi, wiem to.
M: Ale, dlaczego go zabiłeś?
Dz: On zabił moją matkę.
Dz:Edna?
Michael patrzy potwierdzająco
Dz: Człowiek, którego zabiłeś... był twoim ojcem... widzisz, on ma te kasety z...
....Słucham ich.Słuchaj, kiedy on umierał, on..On poprosił mnie abym go pogrzebał.
On...On błagał o przyzwoity pogrzeb. Na poświęconej ziemi.
[słychać syreny policji]
Dz: Człowieku! Szybko, dalej.. Musisz stąd uciekać. Weź samochód. Tu jest ćwierć miliona w bagażniku.
To jest twoje. Jesteś wolny.Uciekaj... Uciekaj!

Michael ucieka, przyciemnienie, ujęcie na maszynę do pisania, dziennikarz kończy pisać książkę( artykuł? ma wiele stron) - jest pokazana pierwsza strona
"never die alone by paul paskoff". Zanosi ją do jakiegoś redkatora czy cuś rozmowa:
Redaktor: Zdumiewająca historia... Naprawdę zdumiewająca,Ale nie mogę wydrukować tego.
Dziennikarz: Dlaczego nie?
Redaktor: To jest gazeta, nie magazyn science fiction.
Dziennikarz:Ale to jest prawdziwe, wszystko to.. dźgnięcie, szpital. Miałem pistolet wycelowany w moją głowę!
Redaktor: Jesteś wielkim pisarzem. Jeżeli to jest praca, jakiej chcesz, jesteś przyjęty.
Dz:Ale to...
// Redaktor śmieje się
R: Niestety, nie wierzę w żadne słowo.

Przeskok do pogrzebu King David'a (tylko dziennikarz i pracownicy z zakładu pogrzebowego stoją nad trumną).
Potem obraz ujęcia zamordowanych osób w filmie. W międzyczasie King mówi:
King David: Powiem wam prawdę...
Prawdopodobnie też bym w to nie uwierzył.
W końcu prowadziłem niezwykłe życie.
To żle, że życie tak się ze mną obeszło...
zanim miałem szansę uciec z narożnika...
i napisać ostatni rozdział.
Los to zabawna rzecz kiedy o tym pomyślisz
Jak wszystko jest łączone,jak gra w domino.
Jak życie jednego człowieka może mieć taki potężny skutek...
jednakże nieuważny, na życie tak wielu innych.
Jak może przekształcić siebie w prezent, który nie przestaje dawać.
Jak powiedziałem, domyślam się, że moje życie było dość nadzwyczajne.
W końcu , przypuszczam że to wszystko wraca do tej całej karmy.
Kto wie.
Jeżeli to jest w połowie tak prawdziwe jak Hindusi mówią...
To może dostanę w końcu drugą szansę.
Zastanawiam się, co leży czeka mną po drugiej stronie?
- Koniec -

ocenił(a) film na 6
skalpel91bp

dzięki wielkie !!! :)

janis84

Skończył się tak jak się zaczął. Ograbili go ze wszystkiego co miał przy sobie i do pieca trafił w kartonie a nie w drogiej trumnie. To należy podkreślić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones