1) Film typowo teatralny, później z resztą przeczytałem, że pierwsza była sztuka, więc nic dziwnego. To automatycznie oznacza, że to film dla wąskiego grona.
2) Bardzo dobry Denzel.
3) Świetna Viola Devis (popi aktorski).
4) Scena w ogródku z wkurzoną Violą Davis - arcymistrzostwo, wbija w fotel.
5) Cholernie niejednoznacznie nakreślona główna postać, budząca bardzo mieszane uczucia. Przez chwilę myślałem, że będzie tak przygnębiająco jak w "Manchaster by the sea", finalnie jednak nie. To w kategoriach plusów oczywiście.