... i nagle doszedłem do wniosku, że oglądam cholernie tragiczny obraz. I trwam dalej w tym przekonaniu. "Ciao, Guido"
Nieprawdopodobne jest jak przepaść istnieje między "Białym szejkiem" Felliniego, a jego "Wałkoniami". Gdybym zobaczył w 1952 roku pierwszy w pełni samodzielny film Włocha, nie spodziewałbym się po nim kogoś wielkiego. Mimo iż obraz miał kilka błyskotliwych momentów, ogólnie był mocno powierzchowny i przeciętnie...
Piękne, zabytkowe, nadmorskie miasteczko. Bohaterami filmu są młodzi mężczyźni, którzy szukają miejsca w życiu.
Czas płynnie leniwie. Wszyscy wiedzą o wszystkich. Tu nie ukryje się żaden romans. Na jaw wyjdzie każda zdrada, każdy występek.
Młodzi ludzie marzą by stą wyjechać. Ostatecznie wyjechał tylko jeden z...
Film pokazuje ludzi, którzy nie chcą stać się dorośli. Widzimy bardzo wiele uniwersalnych przesłań. Jest to film o życiu. O tym, że nie wszystko układa się tak, jak sobie to zaplanujemy i o tym, że kiedyś trzeba dorosnąć (im później tym trudniej to człowiekowi przychodzi). Dla mnie rewelacja. Polecam :).
Dlaczego jeden z bardziej znanych filmów Felliniego nie ma żadnej recenzji? Czyżby dlatego, że jest przereklamowany - jak uważam? Zaszkodziło mu bardzo przemieszanie reguł włoskiego neorealizmu z poetyką filmową Felliniego, widoczną w jego późniejszych filmach. Mówiąc wprost, zabrakło mi odrobiny surrealizmu, liryki...
więcejw czasach gdy wałkoniowi wystarczało przetrzepać skórę, aby nawrócić go na drogę cnoty, w pewnym sennym miasteczku... Więcej nie opowiem, może zechcecie obejrzeć sami, bo to perła z lamusa. W dialogach, grze aktorskiej, film ma wiele cech starego kina, nawet naszego przedwojennego. Z drugiej strony broni się...
Coz tu wiele mowic ... nie mialem pojecia ze we wloszech tak moze wygladac zycie doroslego czlowieka...Tymbardziej jestem zmotywowany zeby leniem nie byc