Tak naprawdę napisałem długi tekst poświęcony rozmaitym kwestiom socjologicznym, a autocenzura to wykosiła. Żeby się opublikować, napisałem coś, czego naprawdę o tym kolorze skóry nie myślę. Co za zakłamanie. Koło mnie mieszka ich pełno.
Proszę jednak spojrzeć na stronę "Iloraz inteligencji" na Wikipedii. Jak na dłoni widać, że najwyższe IQ jest w rejonach świata, w których dominują biali. Potem są żółci. Za to na końcu ***. M***ni mają IQ o połowę niższe niż my. Ja mam na przykład dwa wyniki: 127 i 134. W centralnej Afryce, na równiku średnia to 65 IQ. Według powszechnie stosowanych kryteriów to upośledzenie.
Aha, czyli pisanie, że żółci są inteligentniejsi od białych, jest w porządku. Za to pisanie, że biali są najinteligentniejsi, to już niepoprawne i rasistowskie.
Kto tak powiedzial? Czym ty sie sugerujesz? To jest w statystykach. Mowienie o tym moze byc odebrane jako nieprzyjemne ale tak czy siak jest prawda. Czasy kiedy tylko biali mogli byc rasistami w mediach sie skonczyly, a juz niedlugo poprawnosc polityczna zacznie odnosic odwrotny skutek (backfire, nie wiem jak wyjasnic po polsku).
Azjaci sa wiekszymi rasistami w stosunku do czarnych niz biali
Coś jak friendly fire, czyli ogień przyjacielski. Wprowadzone zasady parytetowe zaczynają obracać się przeciwko białemu człowiekowi i jego odwiecznemu panowaniu.
Jak tylko mogę, to oglądam filmy z białymi. Te inne sobie odpuszczam. Swego czasu powstało w USA kino tylko dla nich, ponieważ był rasizm. Za to w wielu filmach daje się ich wielu, żeby nikt nie oskarżył producentów o wykluczanie takich ludzi. Tak samo nie lubię kina wschodnioazjatyckiego. Wolę białych i podoba mi się, że Denzel Washington gra jak biały.