Coś tu jest nie teges...zagrał w 2004 a odszedł w 2000 ??? No ale jako Frank B. jest i będzie na zawsze jedyną i niepowtarzalną osobowością aktorską.
Boże to on już nie żyje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ciekawa jestem na co zmarł. W mojej pamięci na zawsze Burns!!!!
Niech spoczywa w spokoju!!!!!!!!!!!!!